Menu

wtorek, 2 lipca 2013

Organiczne oczyszczanie

Green People, delikatne mleczko do demakijażu i oczyszczania twarzy

Wzięłam udział w akcji poszukiwania testerów na FB i otrzymałam miniaturę mleczka do demakijażu do przetestowania. Bardzo ucieszyłam się, kiedy dostałam wiadomość o przyjęciu mnie do grona testerów, ponieważ uwielbiam naturalne i organiczne produkty.

Od producenta: Organiczne mleczko do demakijażu i żel myjący do twarzy w jednym, odpowiednie do wszystkich rodzajów cery.  Preparat oparty na bezalkoholowej formule, zapewnia nawilżenie skóry, jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe. Odpowiedni dla wrażliwej cery, bezpiecznie usuwa makijaż oczu (również wodoodporny tusz).  Zapewnia równowagę skórze, odżywa i nawilża. Ma właściwości przeciwdziałające starzeniu się skóry oraz przeciwzapalne. Jego bogaty zmysłowy zapach pochodzi z naturalnych źródeł roślinnych.

Pełnowymiarowe opakowanie

100 % naturalny certyfikowany produkt posiadający 91% składników organicznych.
- bez parabenów
- bez lanoliny
- bez alkoholu
- bez sztucznych aromatów – 100% naturalny zapach
- bez związków ropopochodnych
- bez ftalanów
- bez sztucznych barwników

Kluczowe składniki:
- organiczny aloes
- rumianek
- masło shea
- skwalan pochodzący z oliwy z oliwek
- jojoba
- pelargonia pachnąca


Termin ważności od otwarcia: 12 miesięcy
Cena: 59,99 zł / 50ml; 99,99zł / 200ml.
Dostępność: bio-beauty
Skład (dobrze opisany): klik 


Pierwsze wrażenie: Mleczko ma bardzo delikatny i przyjemny zapach. Jego konsystencja jest bardzo gęsta i bardziej przypomina krem. Szata graficzna opakowania jest skromna i przyjemna dla oka. Do testów otrzymałam miniaturkę 25 ml. Jej opakowanie nie jest zbyt wygodne, ponieważ zawsze wylewa się więcej kosmetyku na wacik niż bym tego chciała. Jednak w pełnowymiarowym opakowaniu ( 50 ml i 200 ml) chyba jest pompka. Jednak o niej z wiadomych przyczyn nie jestem Wam nic w stanie napisać ;).


Demakijaż – test: wybrałam fluid Pharmaceris, tusz Max Factor 2000 Calorie, żelowy eyeliner Avon, eyeliner Wibo oraz szary cień nieznanej marki.

Po dwóch pociągnięciach wacikiem

Jak widać mleczko dobrze poradziło sobie z fluidem oraz cieniem, jednak resztą było gorzej.

Po czterech pociągnięciach wacikiem

Kolejne podejście już lepsze i pozostał tylko żelowy eyeliner, ale i tak widać, że nie wszystko dobrze się wyczyściło.

Dużo pociągnięć później

Nie wiem ile razy przecierałam skórę, żeby dokładnie ją dokładnie wyczyścić, ale trochę to zajęło. Od takiego demakijażu aż miałam lekko podrażnioną czerwoną skórę.

Producent jednak radzi, żeby używając opuszków palców nałożyć mleczko małymi kolistymi ruchami na twarz i szyję. Później usuwać bawełnianymi wacikami lub zmyć ciepłą wodą, na koniec przemyć twarz zimną wodą, aby pobudzić krążenie. Sprawdziłam ten sposób, ale nie sprawdził się on u mnie. Lepiej oczyszcza mi się twarz w tradycyjny sposób.

Zalety:
- nie wysusza
- nie ściąga skóry po umyciu
- nie podrażnia
- nie zatyka porów
- jest wydajne
- składa się w 91% z składników organicznych
- produkt nietestowany na zwierzętach

Wady:
- słabo sobie radzi z niektórą mocniejszą kolorówką
- cena
- dostępność

Podsumowanie: Mleczko posiada bardzo dobry skład, jednak nie nadaje się za bardzo do demakijażu oczu z wodoodpornych tuszy lub mocniejszej kolorówki. Dobrze się jednak sprawdza, jako kolejny krok demakijażu. Polecam ten produkt również do oczyszczania twarzy w ciągu dnia, ale osobom o cerze suchej albo normalnej. Sprawdzi się także przy demakijażu słabszego dziennego make-up. Kosmetyk posiada wysoką cenę, jednak wiadomo, że organiczne produkty są drogie. Przynajmniej ma się tą świadomość, że nie nakłada się na skórę chemii ;). Również bardzo spodobało mi się to, że firma Green People przekazuje 10% swoich dochodów na cele charytatywne. 


W paczce również znalazłam mydełko oraz dwie próbki. Mydełko MELOS w kształcie serca ma miły zapach, przyjemnie myje skórę i jej nie wysusza, nie podrażnia. Do tego ten uroczy kształt ;). Podczas mycia wytwarza delikatną kremową pianę i jest bardzo tanie. Kosztuje 2,22 zł i występuje w czterech wariantach zapachowych: Lawenda, Dzika Róża, Nagietek, Maślanka.


Próbka kremu Anti-Age jest bezzapachowa o lekko tłustej konsystencji. Zastanawia mnie czy nie zapycha porów… Próbka żelu robi dobre pierwsze wrażenie :). Posiada delikatny, orzeźwiający zapach i przyjemnie myje.

Lubicie naturalne kosmetyki? Miałyście już jakieś doświadczenie z produktami od bio-beauty?

Bardzo dziękuję firmie bio-beauty.pl za udostępnienie kosmetyków firmy Green People w celu testowania. Mimo, że dostałam ten produkt bezpłatnie nie wpływa to na moją opinię o tym produkcie.


6 komentarzy:

  1. Mnie najbardziej podoba się mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiło mnie to mleczko :). Bardziej opłaca się kupić je w tej większej pojemności. W ostatnim czasie bardziej zwracam uwagę na skład moich kosmetyków ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie zauroczyło to mydełko :D. Później je sobie zamówię w zapachu Lawendy i dzikiej róży <3. Tylko muszę coś jeszcze znaleźć na tej stronie ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję ! ; )
    Lubię Twojego bloga, codziennie go odwiedzam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :). Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój blog :).

      Usuń